Szkolne rekolekcje wielkopostne 2016
Bóg zawsze daje wszystkiego w nadmiarze, za dużo – mówi po rekolekcjach w naszej szkole uczennica klasy III gimnazjum. Tematem tegorocznych zmagań duchowych w Wielkim Tygodniu, czyli tuż przed Wielkanocą, na zakończenie Wielkiego Postu, były słowa: Miłosierni jak Ojciec. To też hasło trwającego Roku Miłosierdzia, stąd prowadzący rekolekcje ks. Daniel Trocholepszy poprowadził naszych uczniów szlakiem miłosierdzia. Wszystko zaczęło się ściśle od matematycznych wyliczeń długów: ile to jest 10 tys. talentów? 34 tony złota, 150 tys. lat pracy, więcej, niż aktualne zadłużenie Polski? To bardzo wiele. A ile razy w życiu spowiadaliśmy się już? O tym mówi miłość Pana Boga: zawsze przebacza, niezależnie od wielkości długu. Ciekawe było również poznanie świadectwa nawrócenia Im second Briana Welcha, śpiewającego w zespole Corn. To dzień pierwszy, w czasie którego wzięliśmy też udział w konkursie plastycznym w związku z 1050. rocznicą chrztu Polski oraz spotkaliśmy pierwszych świadków miłosierdzia – niepełnosprawną Natalię oraz jej opiekuna Szymona z Apostolatu Jezusa i Maryi, którzy podzielili się niemało swoim życiowym doświadczeniem.
Drugi dzień poświęcony został sakramentowi spowiedzi. Jeden z uczniów dzielił się: Najważniejsze w spowiedzi jest otwarcie i to, aby myśleć, a nie mówić z automatu. To dlatego że ks. Daniel wspominał choćby o tym, że każdy ksiądz cieszy się zawsze z przychodzącego do spowiedzi człowieka, bo dla tego zadania jest księdzem! Szczególną jednak radością jest, gdy osoba spowiadająca się jest do sakramentu przygotowana i szczerze pragnie, by dobrze przeżyć pojednanie z Bogiem. Praktyczną realizacją treści z nauki rekolekcyjnej było przeżycie nabożeństwa adoracji Najświętszego Sakramentu w kościele Matki Boskiej Bolesnej z możliwością spowiedzi. Adorację przy współpracy z zespołem muzycznym poprowadzili księża diakoni Dawid i Robert.
Zaskoczyła mnie determinacja ludzi niepełnosprawnych przedstawionych drugiego dnia – wspomina o zaproszonych przedstawicielach wspólnoty LArche z Poznania. To drugie silne świadectwo ludzi miłosierdzia, jakiego można było doświadczyć na rekolekcjach.
Ostatni dzień rekolekcji przypadł w Wielką Środę. Do południa ks. Daniel przypomniał nam, czym jest Ofiara Mszy św.: to jak z ofiarą syna, by uratować przed zagładą pociąg nieświadomych ludzi, jadących zwodzonym mostem. To dlatego, że Pan Jezus zostawił nam przykazanie, mandatum – mamy sobie wzajemnie służyć i miłować się, jak On nas umiłował. To właśnie wyraża gest umycia apostołom nóg w czasie Ostatniej Wieczerzy. Ks. rekolekcjonista na nauce powiedział też o swoim doświadczeniu wspólnoty, z którą corocznie w lipcu wędruje na Jasną Górę z Poznańską Pieszą Pielgrzymką. To we wspólnocie człowiek lepiej wzrasta.
Po zmaganiach z testem ze znajomości Ewangelii wg św. Łukasza i spotkaniu wychowawczym z ks. Dyrektorem szczytem rekolekcji była Msza św. Przewodniczył jej proboszcz parafii Matki Boskiej Bolesnej ks. prałat Eugeniusz Antkowiak, który udzielił błogosławieństwa do posługi lektora piętnastu ministrantom, biorącym w minionym czasie udział w kursie lektorskim, prowadzonym w naszej szkole.
Każdego dnia nie zabrakło śpiewu, o co zatroszczyła się pani profesor Marta Dzięcioł, przygotowując nas do liturgii. Jeden z uczestników rekolekcji krótko podsumowuje: Dobrze będę wspominać te rekolekcje było bardzo miło, duchowy wzrost, dobra atmosfera. Chwała Panu!

Opracował

Ks. Grzegorz Konieczny