Trzy wycieczkowe dni – od poniedziałku do środy – 5b spędziła w Gdańsku. Już podróż pociągiem zaczęła integrację. W hostelu trzeba było oblec pościel, przygotować kolację – istna szkoła przetrwania. Mieliśmy też wyzwania intelektualne – zwiedzanie zakończone grą miejską (brawa dla zwycięskiej drużyny Harcerek) oraz sportowe – siatkówka na plaży w Sopocie, poszukiwania muszelek i dziesiątki tysięcy kroków. Niektórzy ćwiczyli dodatkowo mięśnie, bo zabrali za dużo rzeczy, a walizkę trzeba było samodzielnie przetransportować z pociągu do hostelu i z powrotem. Prawie wszędzie poruszaliśmy się pieszo, dzięki czemu poznaliśmy lepiej miasto i mnóstwo ławeczek, na których staraliśmy się przysiąść. Żeby wypocząć, przesiedliśmy się na statek, który nas dowiózł do Westerplatte. W niektórych obiektach nie wolno było niczego dotykać, w innych zachęcano nas do nauki interaktywnej. Każdy zapamięta coś innego – jeden warsztaty z robotyki, inny naleśniki z nutellą. Wszyscy jednak zgodnie przyznają, że wycieczka była idealna!
Agnieszka Weydmann i Ewa Zawieja






