„Dobry człowiek jest jak małe światełko. Wędruje poprzez mroki naszego świata i na swojej drodze zapala zgaszone gwiazdy” – zanotował w jednej ze swych książek flamandzki zakonnik Phil Bosmans. Wieczorem, 4 czerwca 2014 roku, budynek naszego Gimnazjum
i Liceum także zapłonął urokliwym, przejmującym Światłem – Światłem podzielonych talentów, Światłem Przyjaźni i wzajemnej życzliwości. Świetlane motto, słoneczne i ciepłe myśli stały się udziałem tych Wszystkich, którym dane było uczestniczyć w koncercie charytatywnym zorganizowanym dla jednego z Uczniów naszej szkoły, Mateusza.

Mateusz, 17-letni licealista, zmaga się z chorobą zaniku mięśni, dlatego też swoją edukację odbywa w domu, podczas indywidualnego nauczania. Koncert charytatywny miał służyć zgromadzeniu finansowych środków, które umożliwiłyby wyjazd rehabilitacyjny
i byłyby wsparciem w codziennych trudach dla Mateusza i Jego Rodziców. Jednakże najpiękniejszym, bo bezcennym owocem podjętych działań okazało się umożliwienie Spotkania Uczniów, Nauczycieli, Rodziców i Wszystkich Ludzi o wrażliwych sercach, którzy zechcieli podzielić się bezinteresownym, zwyczajnym – nadzwyczajnym Dobrem.

A zatem, po kilkumiesięcznych przygotowaniach, cudowna koncertowa środa przypomniała nam, że nie ma rzeczy niemożliwych i żadna odległość w relacjach z innymi nie jest miarą oddalenia dla Tego, kto potrafi kochać. Talenty – muzyczne, recytatorskie, teatralne, taneczne, ale także plastyczne czy kulinarne – które zaprezentowali nasi Uczniowie, niejednego zaskoczyły, poruszyły, zachwyciły. Czułe dźwięki pianina czy dostojne – trąbki, gitarowe riffy i miarowe uderzenia perkusji; poezja śpiewana i (bajecznie!) wypowiadana, muzyka poważna czy rockowo – bluesowe brzmienia z dawnych lat; wreszcie – pantomima i rytmiczny taniec współczesny – mogłoby się wydawać, że taka różnorodność artystycznych przedsięwzięć nie przyczyni się do budowania Wspólnoty. A przecież – każdy
z Wykonawców, przez symboliczne przymocowanie promienia do „świecącego” nam
ze sceny słońca pokazał, że tylko Razem możemy „ROZPALIĆ OGIEŃ ŻYCZLIWOŚCI”! Tylko Radość podzielona ma szansę się pomnożyć – wszak więcej jest jej w dawaniu aniżeli
w przyjmowaniu!

Warto jednak wspomnieć, że tej prawdziwie gorącej atmosferze koncertu towarzyszyły i inne piękne momenty: z ciepłym uśmiechem prowadzona licytacja oraz aukcja prac plastycznych Uczniów. Natomiast w przerwach przytulnym wystrojem zapraszała przygotowana przez gimnazjalistów i licealistów kawiarenka, gdzie Wszystkich Gości rozgrzewała kawa, a słodyczą napełniały pyszne ciasta. Wreszcie Dobro promieniowało także podczas zbierania przez całą społeczność szkolną ZŁOTA DLA MATEUSZA i pojawiało się
z każdym, choćby najmniejszym darem serca. Wszak żadna straż pożarna, której działaniami tak interesuje się Mateusz, nie ugasi tego płomienia życzliwości, jakim można się wzajemnie ogrzać, jeśli tylko ofiaruje się innym najprostsze gesty, a niepostrzeżenie – uchyli Nieba.

Jakże trudno było Wszystkim z tego „muzycznego nieba” powrócić do domów;
a może nie trzeba do nich wracać, skoro Razem mogliśmy poczuć się jak w najpiękniejszym Domu, gdzie ROZDAJE SIĘ To, co Najcenniejsze; gdzie – jak usłyszeliśmy w jednym z utworów – „Wszystko, co dał nam świat, nosimy w sobie po to, by kiedyś innym dać”… Mateuszowi więc, Jego Wspaniałym Rodzicom i Każdemu, Kto w jakikolwiek sposób przyczynił się do budowania koncertowych fundamentów, pragniemy okazać Wdzięczność i Wzruszenie
w słowach najprostszych:

Przyjacielu – chcę zostać z Tobą, przy Tobie chcę być
i nie trzeba, byś mówił coś, wystarczy, byś był.
Chcę być z Tobą, gdy jest mi dobrze i kiedy mi źle,
Przyjacielu, otwieram przed Tobą serce swe!

Bo nie ma większej Miłości,
gdy ktoś życie oddaje, bym ja mógł żyć!
Bo nie ma większej Miłości,
gdy ktoś życie oddaje za Przyjaciół swych… 

opracowały: Marta Metelska i Joanna Tritt